pagórkowato
Czwartek, 31 stycznia 2008
· Komentarze(0)
Świętoszyn - Milicz - Szkaradowo - Sułów - Świętoszyn - Milicz (kapeć) - Świętoszyn
calkiem fajnie się jechało, miałem nawet chrapkęna drugie okrażenie, ale przed Zgniliczem zlapałem kapcia, a że miałem tylko jedna zapasówkę, to nie ryzykowałem i po zmnianie zawróciłem do domku
calkiem fajnie się jechało, miałem nawet chrapkęna drugie okrażenie, ale przed Zgniliczem zlapałem kapcia, a że miałem tylko jedna zapasówkę, to nie ryzykowałem i po zmnianie zawróciłem do domku