i oto zmieniłem sobie blog z noerror na nowy. Na większości for rowerowych jestem pod tym nickiem, więc i tutaj sobie zmieniłem konto. W zeszłym ( a raczej tym roku) przejechałem niecale 11tys km. Nie wiem czy to dużo czy mało, ale ja jestem z siebie zadowolony. Jeśli bym nie potraktował ulgowo zimy i tegorocznej wiosny, było by dużo lepiej. Mam naszczęście jeszcze przyszły rok i jak Bóg da to trzasnę 20tys.
Dzisiaj krótka przejażdżka do miasta za wkrętami 5525 do drewna :D Wykorzystalem chwilę przerwy w robocie by sobie trochę jeszcze przed sylwkiem pośmigać ;)
Komentarze (2)
ja w tym roku planowałem 10tys i też dopiołem swego, choć w sumie czuję pewny niedosyt, wiem że mogło byc lepiej. Za to teraz dużo biegam, kupiłem ciepłe ciuchy i będę starał się duużoo i mocno trenować. wiem że jestem w stanie tyle przejechać, tylko czasami brakuje chęci, zwłaszcza w taką pogodę jaka była w tą jesień.
20tys to połowę równika ;) Ale skoro sobie postanowiłeś że tyle zrobisz to pewnie ci się uda Ps. Też miałem plan na ten rok zrobić 20 tys. i go zrealizowałem.
Mykam sobie po szosie już od maja 2007r. Wczesniej przez 6 lat jeździłem po bezdrożach rowerkiem górskim, ale teraz to mi się znudziło. Wolę szybkość jazdy i dość intensywny trening. staram się jeździć conajmniej 3-4razy w tygodniu, choć traktuję to lekko. Jeżdżę przecież dla przyjemności, ale największą przyjemność sprawia mocna i szybka jazda, a to wiadomo wymaga poswięcenia i intensywnego treningu.
W roku 2008 przejechałem 11000km, mam nadzieję w tym roku uda mi się dobić do 20000km