po okolicznych zmarszczkach
Wtorek, 7 lipca 2009
· Komentarze(0)
Dzisiaj udało mi się wyrwać z domu już o 18. Najpierw jednak musiałem odwiedzić kuzynkę, a następnie babcię w Bolesławcu. Z tamtąd ruszyłem w trasę: Bc - Bożejowice - Rakowice - Otok - Kraszowice - Suszki - Włodzice (i tu chciałem jechać na Nową ale pomyliłem drogi i kilkaset m jechałem polną dróżką 14km/h) - Kraszowice - Jaroszewice Nowe i Stare - Bc - Dobra.
Z Kraszowic do Jaroszewic Nowych pokonałem z cudowną średnią ponad 30km/h (specjalnie sobie zmierzyłem) najtrudniejszy według mnie podjazd w okolicy. Czyli ok. 2km lekkiej górki i 150m o nachyleniu jakiś 30%. W Bc w drodze powrotnej złapała mnie burza i cały przemoczony z wmordewiatrem jakoś woniutko doczłapałem się do domku
Z Kraszowic do Jaroszewic Nowych pokonałem z cudowną średnią ponad 30km/h (specjalnie sobie zmierzyłem) najtrudniejszy według mnie podjazd w okolicy. Czyli ok. 2km lekkiej górki i 150m o nachyleniu jakiś 30%. W Bc w drodze powrotnej złapała mnie burza i cały przemoczony z wmordewiatrem jakoś woniutko doczłapałem się do domku