Pogoda nie zaciekawa. Caly dzień, z krótkimi przerwami padało. Po 19 wyjechałem, ale po kilku km musiałem uciekać przed burzą. Trasa: Dobra - Bc - Dobra - Osieczów - Bc - Dobra. Jechałem spokojnie bo przy ponad 30km/h woda spod kół chlapała po twarzy :P Zimno i nieprzyjemnie. Czy to już jesień?
Mykam sobie po szosie już od maja 2007r. Wczesniej przez 6 lat jeździłem po bezdrożach rowerkiem górskim, ale teraz to mi się znudziło. Wolę szybkość jazdy i dość intensywny trening. staram się jeździć conajmniej 3-4razy w tygodniu, choć traktuję to lekko. Jeżdżę przecież dla przyjemności, ale największą przyjemność sprawia mocna i szybka jazda, a to wiadomo wymaga poswięcenia i intensywnego treningu.
W roku 2008 przejechałem 11000km, mam nadzieję w tym roku uda mi się dobić do 20000km