Gęślica :D

Sobota, 14 marca 2009 · Komentarze(2)
lew koło technikum leśnego w Miliczu © szalonykolarz

W Miliczu koło lwa spotkałem się z Krzyśkiem z Krotka. Planowałem spokojny trenig, ale od samego początku coś mi nie szło. Serca dawało na wysokich obrotach, ale cialo nie specjalnie. Najpierw podjechalismy pod Wierzchowice. Wolno i spokojnie jak nigdy. Dalej w stronę Bukowic po chwili skręcając na Łazy i podjeżdżając pod Górę Gęslicę. Ciekawy podjazd bo nie jest nonstop pod górkę a mimo to robi swoje i jest dość długi - według mnie to najlepsza górka w okolicy, o niebo lepsza od Wierzchowic czy Cerkwicy. Ruch prawie zerowy, idealny asfalt i miejscami śnieg na asfalcie. Dalej pojechalismy na Lasowice, a z tamtąd już krajówką do Milicza. Za lasowicami też malutka i przyjemna górka - ale tutaj już więcej samochodów i kierowcy upierdliwi. Zjeżdząjąc z LAsowic mała sesja zdjęciowa :D.

Lasowice © szalonykolarz

Lasowice © szalonykolarz

Na początku przed wyjazdem planowałem zrobić dwa takie kółka, ale po podjechaniu wierzchowic wątpiłem czy będę w stanie. Mimo to wjeżdżając do Milicza wiedziałem że bez drugiej pętelki sie nie obędzie :D.
Drugie okrążenie za to było juz porządniejsze. Czasowo wyszło tylko 5min szybciej, ale jakoś bardziej się czuło ten wiatr we wlosach.

Ogólnie każde okrążenia miało po 27km. Piersze pokonalismy w 1h 05min, a drugie w równiutką godzinkę.

Jutro będzie jazda :D

chmurkowo

Wtorek, 10 marca 2009 · Komentarze(4)
powolutku, szosówką i łąkami. Pięknie się dzisiaj chmurzyło, tak że nawaliłem ponad 70 zdjęć


[urlhttp://photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,45289,zdjecie-z-wycieczki-rowerowej.html][/url]

wiałooooo

Poniedziałek, 9 marca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria trening do 50km
Po szkole. samego treningu wyszło 33km w 1h 10min
na początku ostro, przez 10km 33-35 bo wiało mi w plecy :P jadąc z Milicza na Sulierzyce. Później skręciłem na Trzebicko i w Trzebicku pod kosciułkiem myślałem że płuca wypluję ;/
kościułek w Trzebicku k. Milicza © szalonykolarz

Dajej niby jest troszkę z górki, ale po chwili jest kolejny podjazd z mocnym, porywistym, bocznym wiatrem. Później zjechałem do Cieszkowa i główną drogą wróciłem do Milicza. Myślałem że podmucha mi teraz trochę w plecy a tu d%^&. Do Milicza wolniutko dojechałem a w Mieście wyłączyłem licznik. wracając do domu zauważyłem cudowny zachodzik słońca, więc musiałem go sfotografować. Tak więc te 2km w terenie jechałem przez jakieś błotniste łaki by zobaczyć to:
zachód słońca © szalonykolarz

dzisiejszy zachod słońca © szalonykolarz

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © szalonykolarz

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © szalonykolarz

z wiatrem we włosach

Wtorek, 3 marca 2009 · Komentarze(2)
Trasa: Najpierw do Milicza, do sklepu po zapasy jedzenia (4 grzesie i 2 marsy), potem w stronę Krotoszyna by przed Cieszkowem spotkać się z kolegą Krzyskiem 'kris91'. Razem pojechaliśmy do Milicza przez Biadaszkę, Trzebicko i Godnowę. Z Milicza pojechalismy do Czatkowic przez Rudę i Grabownicę by za Cztkowicami zaliczyć przyjemną 'pochyłość' przed Wierzchowicami. Z Wierzchowic na Świebodów by odbić przed wioską na Czarnogoździce i podjechać tamtejszą górkę. Następnie do Wierzchowic, spowrotem na Czarnogoździce - Świebodów - Czarnogoździce, no i do Milicza. Do końca tej wiochy odprowadziłem Krzyśka i zawróciłem do domku.

Co do pogody: miałem się dzisiaj nigdzie nie ruszać bo coś mnie przeziębienie łapie, ale jak przed 13godziną poczułem to ciepełko na dworze to nie potrafiłem się powstrzymać. Wiatr wiał raczej od zachodu, ale nie był specjalnie uciążliwy.

zakupy

Poniedziałek, 2 marca 2009 · Komentarze(0)
szkoła, później do domu, z plecakiem na zakupy, spowrotem do domu i jeszcze raz na zakupy ;P
zawsze to są jakieś km ;)

ratatata

Niedziela, 1 marca 2009 · Komentarze(2)
nigdy więcej nie zobię takie głędu by nie zabrac ze sobą żadnej kasy na żarcie. Spotkałem się w Miliczu z kolegą Krzyskiem z Krotoszyna, a następnie pojechalismy 18-stką do Trzebnicy. spokojnie 26-30km/h czyli typowo pode mnie ;) W Trzebnicy dołączyło do nas trzech szosowych wymiataczy z Wrocławia. Z stolicy Kocich Gór pojechaliśmy trasa zbliżającego się wielkimi krokami TMR. Po około 10km zdalem sobie sprawę że jestem wycieńczony, no i okropnie głodny. Przt sobie mialem tylko trzy kotleciki mielone :P które zjadłem w Osieku i które miały mi juz wystaczyć do końca. Od Rudy Żmigrodzkie koledzy wlekli się ze mną 23km/h. Proponowałem im by mnie zostawili i pojechali swoim tępem, ale jednak byli bardzo hmmm "honorowi" (? czy jak to inaczej nazwać) i doprowadzili mnie do samego końca. Dzięki koledzy. Oby do następnrgo razu! Trzeba się wziąć za siebie i ostro trenować by w przyszlości uniknąć podobnych kryzysów

Ostro

Sobota, 28 lutego 2009 · Komentarze(3)
Kategoria trening do 50km
Trasa: Świętoszyn - Milicz - Ruda Milicka - Grabownica - Czatkowice - Wierzchowice - Milicz - Świętoszyn
cały czas na maxa
średnia wilgotność, wczoraj padało, dzisiaj słoneczko i parę cumulusów na niebie. Wiatr umiarkowany, do Czatkowic uciążliwy. Zimno

Spokojnie

Sobota, 7 lutego 2009 · Komentarze(1)
Trasa: świętoszyn - Milicz - Sulmierzyce - Krotoszyn - Zduny - Kobylin - Jutrosin - Szkaradowo - Piotrkosice - Piękocin - Węgrzynowo - Słączno - Sułów - Miłosławice -Świętoszyn
na odcinku Krotoszyn - Zduny i Kobylin - Sułów wiatr całkowicie odbierał przyjemność z jazdy.